Zarządzanie rozwojem lokalnym i regionalnym – widmo nadchodzących wyborów samorządowych

    Panad dwadzieścia lat odrodzonej samorządności polskiej to niewątpliwy sukces, lecz nadal istnieją problemy, które należy rozwiązać, by ulepszać, usprawniać funkcjonowanie samorządowych wspólnot lokalnych i regionalnych. Wśród najpilniejszych spraw są m.in. samorządowe finanse, które należy racjonalnie kształtować. Ważna jest strategia rozwoju miasta na najbliższe dziesięciolecie. Ogromne znaczenie ma “pomysł” władz miasta na jego rozwój. Coraz częściej włodarze przenoszą do zarządzania miastem, gminą, powiatem i województwem pomysły z biznesu. Oby tylko nie zawsze oznaczało to cięcia kosztów i zwolnienia, a przynosiło racjonalne gospodarowanie zasobami, mądre inwestycje oraz pozyskiwanie zewnętrznych środków na inwestycje, które sprzyjają komfortowi życia ludności, a zwłaszcza obniżają bezrobocie.                                                  Transformacja ustrojowa, jaka nastąpiła w Polsce w 1990 roku stworzyła gminom możliwość samodzielnego decydowania o kierunkach ich rozwoju i zakresie zmian zachodzących na ich terenie. Gmina stała się organizatorem i koordynatorem działań oraz procesów zachodzących na szczeblu lokalnym w różnych sferach życia społecznego, a w szczególności: oświaty, infrastruktury technicznej, opieki społecznej, planowania przestrzennego i tworzenia warunków indywidualnej działalności gospodarczej, ochrony zdrowia i środowiska naturalnego.                                                                                      We współczesnych uwarunkowaniach ustrojowych wzrastają oczekiwania społeczne dotyczące umiejętności dobrego zarządzania miastem przez wybrane władze. Obejmują one demokratyczny i efektywny system rządzenia, skutecznie działające urzędy i miejskie instytucje publiczne, właściwą jakość usług publicznych oraz umiejętności dostosowywania się do nowych potrzeb społecznych. Dobre zarządzanie wymaga zaufania społeczeństwa do władz lokalnych, bo bez niego demokracja jest pustym sloganem, ogranicza się jedynie do określonych procedur i konwencji. Dobre zarządzanie publiczne uwzględnia zasady przejrzystości, uczciwości, przystępności i solidarności z obywatelami. Zarazem zapewnia, że osoby i przedsiębiorstwa, które w mniejszym lub większym stopniu podlegają wpływom zarówno polityki lokalnej, jak i rynku, osiągają największe korzyści.                                                                                                                                        W połowie 2017 roku funkcjonowaniem samorządu terytorialnego zainteresowały się Rząd i Parlament. Ustawa, którą oddał Sejm do podpisu Prezydentowi RP, miała w swej treści zapisaną m.in. możliwość bezwzględnego działania w sytuacji, kiedy Regionalne Izby Obrachunkowe będą miały zastrzeżenia do finansów gminy (dajmy na to wg urzędników pieniądze nie zostały wydane na właściwy cel). Wówczas RIO mogło wnioskować o powołanie komisarza (którego wskazałaby Prezes Rady Ministrów, bez pytania o zdanie mieszkańców, którzy wcześniej daną osobę wybrali w wyników wolnych wyborów). Obecnie też może, ale procedura trwa długo, bo prezydent, burmistrz, czy wójt mają prawo odwoływać się do sądu. Gdyby nowelizacja ustawy weszła w życie – komisarz byłby powoływany w trybie natychmiastowym. Odwołany prezydent, wójt, czy burmistrz mógłby poskarżyć się do sądu, ale już nie pełniąc urzędu, a – wiadomo – sprawy sądowe mogą ciągnąć się latami. Prezydent RP jednak ustawy nie podpisał.                                                                                                        Społeczna ocena działania każdego samorządu lokalnego, przedstawicieli władz wyższego szczebla pochodzących z danego terenu oraz rzetelności tych przedstawicieli wyrażona jest przez obywateli w wyborach. To w wolnym akcie wyborczym dokonuje się podsumowanie obywatelskie dotychczasowych działań wybranej w poprzednich wyborach grupy ludzi (radnych) lub pojedynczych obywateli (burmistrza, posłów i prezydenta) do zarządzania gminą, miastem, powiatem, województwem i w końcu całym krajem. Samorządowcy taką szansę będą mieli już w przyszłym roku. Pozostało więc przed nimi wiele pracy. Rodzą się także pytania, czy polityka krajowa będzie miała wpływ na kształt wyborów samorządowych? Czy może jednak społeczność lokalna znużona bojami na szczeblu parlamentarnym wybierze przedstawicieli mniejszych, lokalnych komitetów wyborczych?