Konflikt izraelsko-palestyński

Historia obecności Żydów w Palestynie sięga czasów biblijnych, do których to sami Żydzi, a dzisiejsi mieszkańcy państwa Izrael chętnie się odwołują. Wywodzą oni początki narodu żydowskiego od czasu opisanego w Biblii jako zawarcie przymierza Boga z Abrahamem.

Od momentu rozpadu Imperium Rzymskiego, Palestyna weszła w skład Cesarstwa Bizantyjskiego, później w latach 634-640 została podbita przez Arabów. Dalej nastąpiła islamizacja i arabizacja miejscowej ludności. Jerozolima stała się jednym z ważniejszych ośrodków religijnych i gospodarczych islamu.

W 1099 roku nastąpiła na tereny Jerozolimy i okolic inwazja rycerzy z Europy, czyli Krzyżowców. Na terenie Palestyny powstało Królestwo Jerozolimskie. W roku 1187 chrześcijanie utracili jednak Jerozolimę. Ostateczny upadek Królestwa nastąpił w 1291 roku wraz ze zdobyciem Akki – ostatniej twierdzy krzyżowców.

W latach 1516-1918 Palestyna znalazła się w imperium osmańskim.

I tak aż do XIX wieku. 

Wtedy to, dwieście lat temu, idea osadnictwa żydowskiego w Palestynie stała się faktem. Liczba przybywających do Palestyny Żydów wzrastała na przestrzeni stulecia. Fala pogromów z lat osiemdziesiątych XIX wieku oraz pojawienie się na nowo, nieco innego, ale jednak antysemityzmu, przyczyniły się do zwiększenia żydowskiej imigracji i stały się impulsem do opublikowania w 1896 roku książki Teodora Herzla Der Judenstaat (Państwo żydowskie). Tą książką Teodor powrócił lub też stworzył tą ideę – syjonizm.  Syjonizm szybko zyskiwał  tysiące zwolenników na całym świecie.

Syjonizm postulował, że kwestia rozproszenia Żydów po całym świecie może zostać rozwiązana jedynie poprzez stworzenie w Palestynie żydowskiej siedziby narodowej i odrodzenie języka hebrajskiego. Kształt politycznemu syjonizmowi nadał Pierwszy Światowy Kongres Syjonistyczny w Wiedniu (1897 rok). Utworzono wtedy Światową Organizację Syjonistyczną, której celem było stworzenie dla narodu żydowskiej siedziby w Palestynie.

Osadnictwo żydowskie w Palestynie rozpoczęło się od 1841 roku. Z funduszy brytyjskiego finansisty sir Mosesa Montefiore zakupiono pierwszy gaj pomarańczowy. Podczas kampanii synajsko-palestyńskiej I wojny światowej, pod koniec 1917 roku tereny Palestyny zajęły wojska brytyjskie. Tym samym Wielka Brytania przejęła pełną kontrolę wojskową nad Palestyną. Cały czas do Palestyny przybywali kolejni Żydzi. Tworzyli tam swoje kolonie. W latach dwudziestych XX wieku, przybywali tam masowo Żydzi z Polski. Mówi się o nawet kilkudziesięciu tysiącach osób. W latach trzydziestych dołączali do nich Żydzi uciekający z nazistowskich Niemiec. Z Niemiec do Palestyny najprawdopodobniej wyemigrowało ich wówczas około stu tysięcy. Jak łatwo się domyślić także i w czasie II wojny światowej Żydzi uciekali do Palestyny. Nie było ich tak wielu, ponieważ machina nazistowska doprowadzała w Europie do ich zagłady. Natomiast tuż po zakończeniu II wojny światowej państwa europejskie, w tym zwłaszcza Brytyjczycy już wiedzieli, że sprawę osadnictwa żydowskiego w Palestynie należy zacząć omawiać szeroko na forum nowo powstałej Organizacji Narodów Zjednoczonych. Rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ nr 181 głosiła, iż na terytorium palestyńskim powstaną dwa państwa, żydowskie i arabskie, przy czym 56% terytorium przypaść miało Żydom, a 43% – Arabom. Jerozolima miała przejść pod kontrolę ONZ. Walki trwały jednak nadal, a Żydzi, wiedząc o ogłoszeniu wygaśnięcia mandatu brytyjskiego 15 maja 1948 roku, ogłosili Deklarację o powstaniu państwa Izrael 14 maja 1948 roku o godz. 16.00. Nowe państwo zostało uznane przez Związek Radziecki i Stany Zjednoczone, a następnie przez inne państwa z obydwu zimnowojennych bloków.

Zaraz po przyjęciu decyzji przez ONZ, arabskie oddziały zbrojne w Palestynie rozpoczęły ataki na żydowską komunikację pomiędzy osiedlami żydowskimi. Ataki te szybko przekształciły się w istną wojnę domową. Pierwszy akt wojny nastąpił 30 listopada 1947 roku, kiedy to został zaatakowany żydowski autobus w pobliżu Lod.

Można śmiało powiedzieć, że od końca lat czterdziestych XX wieku mamy do czynienia z wojną domową pomiędzy światem arabskim, Palestyńczykami i Żydami. Przez bardzo długi okres czasu państwa arabskie zapewniały Palestyńczyków o swoim wsparciu i tym, że wyzwolą Palestynę spod (jak to nazywano) okupacji żydowskiej. Przez cały ten czas, w zasadzie także teraz, w 2024 roku, państwo Izrael istnieje dzięki pomocy Stanów Zjednoczonych. Bez nich Izrael nie przetrwałby wielu wojen ze światem arabskim.

Od końca lat osiemdziesiątych XX wieku w Palestynie zaczęły prężnie działać dwie organizacje – Hamas i Organizacja Wyzwolenia Palestyny. Hamas – Islamski Ruch Oporu to organizacja palestyńska, która powstała w 1987 roku w czasie trwania intifady, czyli powstania Palestyńczyków przeciwko izraelskiej okupacji. Wybuchło ono spontanicznie, a Palestyńczycy oprócz postulatów politycznych, żądali poprawy warunków egzystencjalnych. Od końca lat osiemdziesiątych palestyńska scena polityczna zdominowana jest przez dwie organizacje – Organizacja Wyzwolenia Palestyny oraz Hamas. Co zatem różni te dwie organizacje? Przede wszystkim OWP czy też Fatah pragnie niepodległej, ale świeckiej Palestyny, z kolei Hamas i Palestyński Islamski Dżihad dążą do utworzenia niepodległego islamskiego państwa.

Analizując ten w zasadzie ponad stu letni konflikt pomiędzy Palestyńczykami i Żydami trudno nie dojść do wniosku, że obie strony mają poniekąd rację i obie są bardzo pokrzywdzone. Dlaczego pokrzywdzone? Otóż Żydom setki lat temu islam, świat arabski, odebrał ich dawne, starożytne państwo. Dziś wroga upatrują właśnie w tych ludziach. Z drugiej strony mamy Palestyńczyków. Ludzi, którzy chcieliby odzyskać swoje dawne terytorium i utworzyć swoje państwo. Chcieliby być niezależni, suwerenni, samorządni. Większość z mieszkańców Palestyny nie chce wojny, chce pokoju i spokoju dla siebie i swoich dzieci. 

W tym wszystkim niezrozumiałe są dwie rzeczy – jak to się stało, że uciemiężani przez wieki Żydzi, często mieszkający w gettach, sami takie getta budują dzisiaj innym? Druga niezrozumiała sprawa to fakt, że społeczność międzynarodowa w większości nie przez dziesiątki lat nie reaguje na łamanie przez Izrael praw człowieka. 

Strefa Gazy, zarządzana przez Hamas, to największe getto na świecie, w którym na 365 km² zamieszkuje 2,2 – 2,5 mln osób. Terytorium to utrzymywane jest w zasadzie z pomocy międzynarodowej (ONZ i inne organizacje) oraz pieniędzy nielicznych sojuszników Palestyńczyków tj. Katar i Iran. W Gazie panuje od dziesięcioleci ogromne bezrobocie oraz niski standard egzystencji mieszkańców. Takie warunki są właśnie podstawową pożywką dla fundamentalistów. W zasadzie identyczna sytuacja panuje na Zachodnim Brzegu Jordanu, który jest administrowany przez Fatah/OWP i pozostaje pod szczególną kontrolą Izraela. 

Aktualnie tocząca się, niemal otwarta wojna w Palestynie, jest jednym z najkrwawszych konfliktów XXI wieku. Tak, w 2023 roku zaczął Hamas. Izrael nie pozostał dłużny. Po obu stronach giną głównie młodzi ludzie. Czy któraś ze stron jest mniej lub bardziej winna? Na pewno większą siłą dysponuje dzisiaj Izrael. Determinacją do przetrwania być może większą Palestyńczycy. Tak, jak niegdyś Żydzi mieli ogromne wyrzuty do świata arabskiego, że utracili swój kraj, tak dzisiaj takie pretensje mają Palestyńczycy do Żydów. W zasadzie jedni i drudzy mogą czuć, że mają rację. W tym wszystkim zatrważa jednak, że Żydzi, tak mocno doświadczeni prześladowaniami, po II wojnie światowej w dużej mierze zaczęli prześladować ludzi żyjących obok nich w Ziemi Świętej. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *